Deszcz nagród
Worek nagród rozsupłały na Międzynarodowym Festiwalu we włoskim Rimini młode baletnice z grupy ,,Fantazja” Młodzieżowego Domu Kultury. Dziewczynki wróciły w pierwszymi, drugimi i trzecimi miejscami w kategorii solistów i duetów.
Na festiwal do Rimini, który odbył się od 26 czerwca do 5 lipca, wyjechała baletowa reprezentacja Młodzieżowego Domu Kultury. W sumie w wyjeździe wzięły udział 34 dziewczynki z grupy baletowej ,,Fantazja”, prowadzonej przez Bernadettę Matysiak.
Przegląd konkursowy odbył się w Mirabelandii w parku rozrywki dla dzieci i dorosłych, a kolejny dzień konkursowy w Teatrze Noveli. Ostrowianki zaprezentowały się w trzech kategoriach wiekowych. Dziewczynki wykonały różne techniki tańca – klasyczny, ludowy, modern jazz, współczesny czy step amerykański. – Na festiwal przygotowywałyśmy się intensywnie przez cały rok szkolny. Na zajęciach ćwiczyliśmy nowo poznane choreografie, a dziewczynki brały też udział w dodatkowych warsztatach – wyjaśnia prowadząca zajęcia Bernadetta Matysiak.
We Włoszech grupy oceniało międzynarodowe jury. Ostrowska grupa konkurowała z tancerkami m.in. z: Bułgarii, Kazachstanu, Szwecji, Armenii, jak również z Polski. Jak się okazało jednak, to ostrowianki przywiozły bardzo wysokie noty w swoich kategoriach.
I tak w kategorii duety do 10 lat Anna Bożek i Zuzanna Mikołajczak zdobyły 2 miejsce, a od 11 do 13 lat Martyna Sokołowska i Martyna Sobieraj zajęły 1 miejsce, a Marta Dembska i Jessica Sroka – 2. miejsce.
W kategorii soliści do 10 lat 1. miejsce zajęła Maria Sobczak, a 3. Karolina Szczepaniak; od 11 do 13 lat 1. miejsce zdobyła Martyna Sobieraj, 2. – Martyna Sokołowska, 2. – Zofia Latuszek, 3. – Zuzanna Świątek, natomiast wyróżnienie przypadło Julia Brajer i Gabrieli Grzegorek.
– Chciałam bardzo podziękować za pomoc i wsparcie dyrekcji Młodzieżowego Domu Kultury: Annie Drobniewskiej i Dariuszowi Kępińskiemu, Starostwu Powiatowemu i Gminie Ostrów Wielkopolski za dofinansowanie wyjazdu, radzie rodziców z MDK, jak również sponsorom i darczyńcom. Bez ich pomozy wyjazd nie doszedłby do skutku – mówi Bernadetta Matysiak.